Katastrofa w meczu otwarcia ENCE vs Spirit! Donk nie bierze jeńców
Polska drużyna ENCE już dziś rozpoczęła batalię o miejsce na Majorze w Kopenhadze – pierwszym majorze w CS2. Ich pierwszymi rywalami byli zwycięzcy niedawno zakończonego turnieju IEM Katowice 2024, gdzie w drodze po trofeum, donk i jego ekipa zrównali z ziemią najlepsze drużyny świata. Jak poszło Polakom? Cóż… nie najlepiej.
OCZEKIWANIA
Już dziś, tj. 19.02.2024 r. rozpoczął się europejski turniej RMR B, gdzie wyłonią się kolejne drużyny, które awansują na turniej główny Majora w Kopenhadze. Drużyna ENCE, z czterema Polakami i jednym Duńczykiem w składzie, po zakończonym znacznie powyżej oczekiwań turnieju IEM Katowice 2024, gdzie doszli do ćwierćfinału rozgrywek i mieli okazję poznać atmosferę katowickiego spodka, mają duże aspiracje do awansu. Dla wielu graczy, udział w turnieju sygnowanym wsparciem Valve to najważniejszy cel w roku. ENCE będące w świetnej formie zarówno drużynowej, jak i indywidualnej napawa polskich kibiców nadzieją na kolejnego majora z uczestnictwem polskiej drużyny. Pierwszy mecz na RMR mają już za sobą. Podejmowali ekipę Team Spirit z bijącym wszelkie indywidualne rekordy “donkiem” na czele. Mimo jednostronnych predykcji stawiających ENCE w roli przegranego tego spotkania, chyba nikt nie spodziewał się tego, co nastąpiło na mapie Overpass.
PRZEBIEG MECZU
Już po przegranej rundzie pistoletowej, bez zaskoczenia, na szczycie tabeli uplasował się donk. Szybkie cztery headshoty powstrzymały przygotowany przez gla1ve’a atak na bombsite B. Od tego momentu, donk nie schodził z pierwszego miejsca w tabeli. Co gorsze, od tego momentu Polakom nie udało się wygrać ŻADNEJ rundy po stronie terrorystów – co poskutkowało rozczarowującym wynikiem 0:12 po pierwszej połowie spotkania. Dominacja ekipy Spirit była wyraźna w każdym aspekcie rozgrywki – od kontroli mapy, czytania gry oponenta, strzelania, po pewność siebie. Należy zaznaczyć, że Team Spirit to nie tylko donk. Cała piątka tworzy niesamowicie skoordynowaną machinę, której od dłuższego czasu nikomu nie udało się zatrzymać. Niepokojącym faktem przyczyniającym się do tak fatalnego rezlutatu z pewnością jest słaba dyspozycja strzelecka naszych zawodników. Olek “hades” Miskiewicz oraz Kacper “Kylar” Walukiewicz przez cały mecz dokonali ledwie po jednej eliminacji. Druga połowa trwała ledwie jedną rundę, gdzie mimo otwierającej eliminacji po stronie ENCE, oponenci z łatwością weszli na bombsite B i zakończyli spotkanie, co by nie mówić, kompromitującym wynikiem 13:0 na korzyść Team Spirit. Miejmy nadzieję, że to tylko pobudzi chłopaków z ENCE do działania i już dziś zrehabilitują się w drugim meczu w ramach turnieju RMR, który odbędzie się prawdopodobnie o godzinie 16:00 lub 17:00.
Opublikuj komentarz