Kingdome Come: Deliverance 2 – przyszły hit, czy niespełnione marzenie fanów?
Czeski producent Warhorse Studios w lutym pochwalił się niesamowicie pozytywnym wynikiem sprzedażowym gry Kingdome Come: Deliverance. Ich średniowieczny RPG sprzedał się w ponad 6.000.000 kopii na wszystkich platformach. Jeszcze kilka lat temu nikt nie brał pod uwagę wariantu, gdzie sequel tej produkcji nie powstanie. Niestety ilość czasu bez żadnego znaku życia od nadchodzącej “dwójki” nie napawa optymizmem… Czy doczekamy się drugiej części przygód Henryka ze Skalicy?
Ruchy studia
Warhorse Studios zdaje się być wyjątkowo aktywnym producentem na swoich social-mediach, a zwłaszcza na platformie X/Twitter. Ku zasmuceniu fanów gry Kingdome Come: Deliverance, próżno szukać tam jakichkolwiek wpisów o postępującej produkcji drugiej części. Studio unika wypowiedzi na ten temat. Zupełnie tak, jakby cały projekt się posypał, a deweloperom głupio było się do tego przyznać.
Z drugiej strony jednak, nasi południowi sąsiedzi mogą chcieć rozpocząć kampanię reklamową dopiero w momencie, gdy ich gra będzie na zaawansowanym stopniu produkcji, aby uniknąć wpadek takich jak np. nasz rodzimy CD Projekt Red ze swoim Cyberpunkiem 2077. Warhorse Studios ogłosiło niedawno premierę Kingdome Come: Deliverane – Royal Edition na Nintendo Switch. Produkt wejdzie na rynek już 15. marca. Brzmi to fajnie, ale nie tego oczekują w tym momencie fani przygód Henryka.
Skąd sukces “jedynki”?
Wysoka sprzedaż połączona z bardzo pozytywnymi ocenami na Steam nie wzięła się znikąd. Produkcja opowiadająca o Henryku, synu kowala, była w momencie premiery na swój sposób innowacyjna. Faktem, który dosyć mocno odróżniał KC:D od innych RPG-ów było całkowite postawienie na realizm, odchodząc przy tym od wszelakiej magii, enchantów, artefaktów, smoków, potworów etc. Immersja świata była na bardzo wysokim poziomie. Kolejnym wyróżniającym się aspektem został system walki, przez wielu znienawidzony, przez wielu doceniony.
Podczas przemierzania średniowiecznych Czech musieliśmy zadbać o wiele potrzeb bohatera takich jak pragnienie, głód, sen, relacje międzyludzkie. Nie wolno zapomnieć o walorach graficznych gry. Nie oszukujmy się, Kingdome Come zawitało na rynku w 2018 roku, a wygląda wciąż bardzo świeżo i zachęcająco. W produkcji do dziś bawi się kilka tysięcy osób jednocześnie biorąc pod uwagę wyłącznie platformę Steam. Świadczy to o długoterminowym sukcesie studia Warhorse.
Czy wiemy cokolwiek o sequelu gry?
Przez lata dostawaliśmy delikatne przesłanki o rzekomym powstawaniu drugiej odsłony KC:D, jednak nigdy nie otrzymaliśmy żadnego konkretu. Zdarzały się momenty, w których społeczność zgromadzona wokół gry była niemal pewna, że danego dnia studio wypuści teaser/trailer. Niestety tak się nie działo. Około rok temu dostaliśmy przesłankę w postaci oferty pracy wychodzącej z czeskiego studia. Producent szukał wówczas projektanta cut-scenek, co może świadczyć o powstawaniu dużej produkcji w ukryciu przed opinią publiczną.
Od tego czasu – pustka. Od premiery Kingdome Come: Deliverance minęło juz 6 lat, a gracze nie doczekali się żadnych konkretów w sprawie kontynuacji. Z jednej strony jest to z lekka smutne, z drugiej, być może studio szykuje coś naprawdę grubego. Pozostaje nam czekać.
1 comment